niedziela, 25 czerwca 2017

Wracam - pełna skruchy i z postanowieniem, że nie będę bloga zaniedbywać :)

Kochani,
Nie wiem jak to się stało, że nie było mnie tu pół roku - tak, pół roku :(
Czas to takie dziwne zjawisko - zawsze jest go na wszystko za mało. Choć czasem gdzieś  z tyłu głowy kołacze mi się myśl, że może nie zarządzam tym swoim czasem zbyt efektywnie...Sama już nie wiem...
Też tak macie? Jak sobie z tym radzicie? Podzielcie się Waszymi metodami na efektywne wykorzystywanie czasu - będę Wam (i myślę, że nie tylko ja) ogromnie wdzięczna :)
Przez te pół roku w mojej pracowni oczywiście ciągle coś się działo, nawet nie będę podejmowała próby streszczenia tego, bo wyszłaby z tego co najmniej broszura (jak nie cała książka)...
Z rzeczy najważniejszych:
1. Moja praca została opublikowana w jedynym polskim czasopiśmie o rękodziele "Beading Polska", w kąciku zdolnego czytelnika <3
2. Podjęłam ważną decyzję o zamianie mojej pasji w pracę :)
3. @Qrkoko dwukrotnie doceniła moje rękodzieła, umieszczając je na swojej prywatnej liście wyróżnionych w akcji #crmd :)
4. Jestem na etapie finalizacji pewnego projektu, który zapewne wiele zmieni w moim życiu rękodzielniczym :) - ale o tym dopiero, jak się temat całkowicie zamknie.
5. Wróciłam do pracy zawodowej - bo przecież nie samymi koralikami człowiek żyje...
6. Założyłam swój sklep na etsy :) Yupii - na razie efekty są średnie, ale jak sobie wmawiam, "nie od razu Rzym zbudowano" :)

Obiecałam też sobie, że będę regularnie pisała na blogu, pokazywała swoje prace, dzieliła się przemyśleniami, na pewno pomyślę też o jakiejś zabawie dla Was - mam nadzieję, że będziecie mi towarzyszyć i odwiedzać mnie w miarę regularnie - zapraszam i zachęcam Was do tego :)
W ramach zachęty pokażę Wam kilka moich ostatnich prac - zachęcam do dyskusji i komentowania, do dzielenia się ze mną Waszymi refleksjami i spostrzeżeniami :)
Jednym słowem będzie mi bardzo miło, jeśli będzie zaglądać czasem do mojego twórczego świata :)

Miłej i twórczej niedzieli :)








piątek, 11 listopada 2016

Pompony, pomponiki - HIT czy...KICZ???

Jak wiele osób pasjonujących się ręcznie wykonaną biżuterią, tak i ja, staram się nadążać za aktualnymi trendami.
Najbardziej chyba kontrowersyjnym (jak dla mnie) pomysłem jest wykorzystanie w biżuterii kolorowych...pomponów.
Jako, że jestem z tych, co to jak nie pomacają, to się nie przekonają - zakupiłam trochę tego kolorowego "dobra" :)
Pompony same w sobie są tak zdobne i kolorowe, że aby nie "przesycić" kolczyków bogactwem wszelakim użyłam jedynie szklanych kaboszonów i pomponów o większej średnicy, jako podwieszki, na której umocowałam całą resztę :). Wzór kolczyka również wybrałam najprostszy z możliwych :)
Jak do tej pory pokusiłam się o trzy różne wersje kolorystyczne.



Reszta "kolorówki" leży i czeka, aż sama odpowiem sobie na pytanie - czy mi się to aby na pewno podoba?
Serio, nie wiem... 
Na pewno widoczne, przyciągające wzrok i uwagę, na pewno lekkie (nawet bardziej niż lekkie), wesołe, kolorowe. 
Co sądzicie Kochane? Nosiłybyście?
Spokojnej nocy <3

czwartek, 10 listopada 2016

Zakochana w modelu - ale nie top... :)

Witajcie tuż przed kolejnym, długim weekendem :)
U mnie zapowiada się pracowicie - mam tylko nadzieję, że ząbki mojej Lenki pozwolą mi skupić się na czymkolwiek...:( Nie najłatwiejszy to czas...
Chciałabym pokazać Wam model kolczyków, który mnie zaczarował. Absolutnie się w nim zakochałam <3
Jest dość znacznych rozmiarów, więc dla uzyskania lekkości kamienie zastąpiłam szkłem, jedynie łezka to jadeit (hematyt w przypadku starszych "siostrzyczek").
Poza tym, użyłam taśmy cyrkoniowej, koralików toho, fire polish, round beads, drobniutkich jadeitów. Zamocowane bigle to stal chirurgiczna, zaś tyłeczki wykończone są ekologiczną skórką w szarym kolorze :)


Jak Wam się podobają?
Mnie osobiście ta wersja kolorystyczna powaliła, już ogarniam w myślach, co z mojej szafy będzie do nich pasowało ;)
W poprzednich wersjach kolorystycznych używałam też kaboszonów akrylowych.
Najchętniej stosuję naturalne kamienie, jednak wydaje mi się, że w tym wypadku kolczyki nie straciły na urodzie, a za to zyskały na lekkości.



Nie uważacie, że wszelkie odcienie szarości są wprost stworzone do tych kolczyków?
Popełniłam jeszcze dwie trzy bez użycia taśmy cyrkoniowej, jednak dopiero jej wykorzystanie nadało całości pożądanej formy.
Zresztą sami oceńcie :)



 Jestem przekonana, że w przypadku tego modelu, który wyrasta na mój TOP :) będę jeszcze eksperymentowała z innymi kolorami!
Miłego, słonecznego dnia!



poniedziałek, 7 listopada 2016

Nieulubiony poniedziałek nastał...

Witajcie :)
No i zaczyna sie kolejny tydzień - jak zwykle, nieulubionym poniedziałkiem.
Nieulubionym, bo pochmurnym, deszczowym - tak przynajmniej przywitał dzień Kraków.
Mam nadzieje, że ta listopadowa słota szybko minie, czego Wam i sobie życzę :)
Obiecałam Wam zdać relację z krakowskiej giełdy minerałów, ale dajcie mi trochę czasu - muszę poukładać sobie w głowie swoje wrażenia i wspomnienia. Zwłaszcza, że to mój "pierwszy raz" był... :)
A na przełamanie pogody, odczarowanie właściwie, podzielę się z Wami moją niedawną zabawą kolorem :)

Zaglądajcie do mnie - niebawem wpis z pomponami w roli głównej!
 Kolorowego i słonecznego dnia Wam życzę <3

niedziela, 6 listopada 2016

Wszyscy mają bloga - mam i ja :)

Wszyscy mają bloga - mam i ja 😊
A tak serio - chciałabym czasem opowiedzieć Wam coś więcej na temat tego, co aktualnie mam"na warsztacie", przybliżyć okoliczności w jakich powstał projekt, przyznać się, że projektu żadnego nie było 😊 a powstała praca to absolutnie spontaniczne działanie.
Słowem, chciałabym podzielić się z Wami moją miłością do rękodzieła ❤ może przekonać, może zarazić...kto to wie 😊
Zapraszam Was serdecznie do mojego biżuteryjnego świata 😊
A jeszcze dzisiaj, w godzinach od 10:00 do 18:00 zapraszam Was na Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie. Odbywa się tam Giełda Biżuterii i Minerałów, na którą załapałam się i ja 😊


Podzielę się z Wami odczuciami, a póki co pozdrawiam cieplutko 😘
Monika